Przemysł elektrotechniczny w Polsce

Raven Media

Z danych GUS wynika, że w minionych dwóch latach produkcja branży elektrotechnicznej wzrosła wspomagając szybki rozwój gospodarki narodowej. Dobrze to rokuje dla firm działających w tym segmencie krajowego przemysłu, zwłaszcza że w dalszym ciągu mogą one liczyć na znaczące zamówienia ze strony budownictwa, a także wielu sektorów przetwórstwa przemysłowego tradycyjnie zużywających ogromne ilości wyrobów elektrotechnicznych (motoryzacja, maszynówka, branża RTV i AGD).

Obecne możliwości krajowej elektrotechniki stanowią przede wszystkim efekt pojawienia się w Polsce koncernów zachodnich. W ten sposób branża zyskała nowy wymiar pod względem kapitałowym, technologicznym, otwarcie na międzynarodowy podział pracy oraz dostęp do rynków zbytu. Dzięki napływowi kapitału zagranicznego powstały sprzyjające warunki do uruchomienia w Polsce produkcji zaawansowanych wyrobów i włączenia na tej podstawie licznej grupy polskich przedsiębiorców w systemy zaopatrzenia globalnych graczy na rynku elektrotechniki.

Rzecz jednak w tym, iż – po pierwsze – firmy krajowe są głównie dostarczycielami elementów kooperacyjnych, z których jedynie część stanowi bardziej złożone komponenty i podzespoły wyrobów finalnych, po drugie zaś – większość wytwarzanej w Polsce elektrotechniki mieści się w dolnej lub – co najwyżej – środkowej części łańcucha tworzenia wartości dodanej (GVC), co oznacza, iż wkład polskiego przemysłu w końcową wartość wyrobów jest często niezbyt duży. Taka rola nie zapewnia wysokiej rentowności produkcji krajowej, a przede wszystkim świadczy o ograniczonych możliwościach naszych przedsiębiorców, jeśli chodzi o twórcze wzbogacanie technologii pozyskanych za granicą i wprowadzanie na rynki międzynarodowe własnych konkurencyjnych wyrobów. 

Wymiernym tego wyrazem są trudności wielu gałęzi przetwórstwa przemysłowego ze zrównoważeniem importu oraz eksportu, chociaż akurat w segmencie elektrotechniki ujemne saldo wymiany zagranicznej Polski aktualnie jest stosunkowo nieduże i według wyliczeń Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii (na podstawie dokumentów celnych SAD) w 2017 r. wyniosło 1,5 mld euro, zaś po trzech kwartałach 2018 r. tylko 420 mln euro (w związku z tym w całym 2018 r. prawdopodobnie nie przekroczy 600-700 mln euro). Warunkiem wzmocnienia pozycji konkurencyjnej polskich firm jest oparcie działalności biznesowej na wiedzy, innowacjach i zaawansowanych technologiach, co jak dotychczas, nawet w takich podatnych i otwartych na postęp techniczny branżach, jak elektronika i elektrotechnika, niespecjalnie się w Polsce udawało. Poprawa w tym zakresie oznaczać będzie ruch krajowych przedsiębiorców w górę wspomnianych łańcuchów wartości dodanej GVC, przekładający się na wyższą rentowność produkcji i silniejszą pozycję rynkową.

Struktura rynku elektrotechniki

Działalnością gospodarczą w zakresie PKD 27 (produkcja urządzeń elektrycznych) zajmuje się w Polsce około 8 tys. przedsiębiorców, z których tylko 35 stanowią podmioty duże, które zatrudniają ponad 249 osób, a reszta to firmy średnie, małe i mikroprzedsiębiorstwa. Na sektor elektrotechniczny przypada 4,6% produkcji sprzedanej całego polskiego przemysłu, co w wymiarze bezwzględnym w 2018 r. odpowiadało kwocie około 57-58 mld zł, z czego ponad 1/3 stanowiła produkcja sprzętu AGD. W branży zatrudnionych jest łącznie 115 tys. osób, a więc 4,8% ogółu pracujących w przetwórstwie przemysłowym w Polsce (stan na koniec września 2018 r.). W ramach UE Polska z udziałem wynoszącym około 4,6-4,8% europejskiej produkcji wyrobów elektrotechnicznych (464 mld euro w 2016 r. i 483 mld euro w 2017 r.) klasyfikowana jest poza grupą czołowych dostawców, niemniej w niektórych segmentach tego rynku polskie firmy odgrywają całkiem znaczącą rolę.

W całokształcie produkcji działających w Polsce firm branży elektrotechnicznej największy udział ma sprzęt AGD (35%), przewody i kable (20%) oraz wyroby oświetleniowe (15%). Z kolei głównym klientem sektora od długiego czasu pozostaje budownictwo, w tym zwłaszcza przemysłowe i infrastrukturalne (45%), niektóre gałęzie przetwórstwa przemysłowego, w szczególności produkcja środków transportu, maszyn i urządzeń, urządzeń elektrycznych oraz elektroniki (w sumie 30%), a także sieci energetyczne i cała energetyka (15%). 

W praktyce wszystkie duże, planowane lub już realizowane, inicjatywy rozwoju poszczególnych sfer funkcjonowania gospodarki uwzględniają zadania dla sektora elektrotechnicznego. Tak rzecz się ma na przykład w przypadku inteligentnego budownictwa zmierzającego do przekształcenia tradycyjnych budynków mieszkalnych i budowli przemysłowych w ich zaawansowane technicznie odpowiedniki (smart house), wyposażone w systemy czujników i detektorów oraz zintegrowany system zarządzania wszystkimi instalacjami (ogrzewania i klimatyzacji, oświetlenia, zasilania w energię i inne media, kontroli dostępu i monitorowania, ochrony przeciwpożarowej itp.). Równie dużą rolę dla elektrotechniki przypisano w rządowym programie rozwoju elektromobilności, którego istotę stanowić ma upowszechnienie samochodów elektrycznych, w powiązaniu z budową w ponad 30 wybranych aglomeracjach sieci 6000 punktów ładowania energią elektryczną normalnej mocy oraz 400 punktów ładowania energią dużej mocy. Możliwość rozwoju elektromobilności jest ścisłe związana z postępem technologicznym w zakresie akumulatorów. Stanowi to jeden z obszarów badawczych, gdzie – jak wynika z ustaleń w ramach projektu InSight 2030 mającym na celu identyfikację kluczowych technologii o znaczeniu strategicznym i dużym potencjale komercyjnym – polscy przedsiębiorcy, oczywiście w powiązaniu z ośrodkami badawczymi, mają szansę wnieść istotny wkład w postęp techniczny w dziedzinie elektrotechniki.

W kierunku Przemysłu 4.0

Z badań prowadzonych przez firmę ASTOR, która podjęła próbę określenia stopnia przygotowania polskich przedsiębiorców do wdrożenia rozwiązań czwartej rewolucji przemysłowej, wynika, że przemysł krajowy wciąż jeszcze nie uporał się z wyzwaniami poprzedniego (trzeciego) etapu tej rewolucji. W tej sytuacji pierwszoplanowym zadaniem jest dokończenie budowy solidnej infrastruktury w obszarze automatyzacji i informatyzacji, która stanowić będzie fundament pod przyszłe inwestycje w inteligentne technologie – Big Data, Internet Rzeczy, chmurę obliczeniową, rzeczywistość rozszerzoną, wytwarzanie przyrostowe czy autonomiczne roboty. Dzięki temu park maszynowy, którym dysponuje polski przemysł będzie w coraz większym stopniu obejmował zautomatyzowane środki produkcji odznaczające się bardzo wysoką elastycznością jeśli chodzi o rodzaj wykonywanych zadań obróbkowych, a także autonomicznością rozumianą jako zdolność do samodzielnego włączania się w odpowiednim momencie w cykl wytwórczy oraz umiejętność adaptacji do zmieniających się warunków i wymagań w procesie produkcji.

Adresatem zadań związanych z wdrożeniem koncepcji Przemysłu 4.0 jest przede wszystkim branża elektroniczna, co nie zmienia faktu, iż inne gałęzie produkcji, z elektrotechniką na czele mają również do spełnienia w tym zakresie istotną rolę. Trudno bowiem wyobrazić sobie dostosowanie parku maszynowego oraz obiektów produkcyjnych do standardów przemysłu 4.0 bez szerokiego wykorzystania zaawansowanych technicznie elementów instalacji elektrycznych, energetycznych, różnego rodzaju aparatury rozdzielczej i sterującej a także zabezpieczającej obwody elektryczne przed przepięciami, nie wspominając już o kablach i przewodach. Branża elektrotechniczna jest – i pozostanie – jednym z istotnych nośników nowoczesnych rozwiązań technicznych oraz technologicznych we wskazanym wyżej zakresie, zyskując jeszcze na znaczeniu w marę urzeczywistniania koncesji Przemysłu 4.0.

Niewystarczająca odporność na konkurencję 

Minęły już czasy, kiedy głównym atutem zalewających rynek europejski wyrobów elektrotechnicznych z Chin i innych państw Azji Południowo-Wschodniej była niska cena, z nawiązką rekompensująca niedoskonałość rozwiązań technicznych, krótką żywotność wyrobów oraz niską ich jakość. Dzisiaj wyroby made in China odznaczają się coraz lepszymi parametrami, zaawansowaniem technologicznym oraz funkcjonalnością, zaś standardy ich wykonania stopniowo zaczynają dorównywać wyrobom zachodnim. Sukcesywna poprawa atrakcyjności oferty państw azjatyckich stanowi rosnące wyzwanie dla dostawców europejskich, w tym naszych przedsiębiorców i zmusza ich do ostrej rywalizacji, także o rynek polski. Przy tej okazji z całą mocą ujawniają się słabości sektora elektrotechnicznego i całego polskiego przemysłu na tle małego zainteresowania wdrażaniem nowatorskich projektów technicznych oraz innowacji, w tym rozwijania technologii pozyskanych na zachodzie, jako podstawy wysoce konkurencyjnej oferty, z którą można by z powodzeniem wystąpić na rynkach międzynarodowych. Polskie firmy szukają szans rynkowych przede wszystkim w powielaniu sprawdzonych już rozwiązań. Dzieje się tak dlatego, że realizacja przedsięwzięć w dziedzinie badań naukowych, prac rozwojowych oraz innowacji jest związana z podwyższonym ryzykiem ekonomicznym, co skutecznie zniechęca przedsiębiorców do angażowania się w takie projekty.

Po pierwsze, wynika to z trudności, jakie ma duża część przedsiębiorców działających w branży elektrotechnicznej ze sfinansowaniem prac badawczo-rozwojowych i wdrożeniowych w oparciu o środki własne przy jednoczesnym ograniczonym dostępie do kredytu na tego rodzaju przedsięwzięcia. W krajach zachodnich istotną rolę w tym zakresie odgrywają fundusze venture capital/private equity (VC/PE), zorientowane na projekty o podwyższonym ryzyku ekonomicznym. W Polsce rynek funduszy VC/PE jest wciąż płytki i słabo rozwinięty. Mówiąc o barierach finansowych trzeba pamiętać, że rentowność obrotu netto branży elektrotechnicznej – mimo poprawy w ciągu trzech pierwszych kwartałów 2018 r. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego z 2,2% do 2,6% – nadal pozostaje na niskim poziomie, kontrastując in minus ze średnią dla całego krajowego przetwórstwa przemysłowego (5,0%). Po drugie, wysoka cena usług oferowanych przez krajowe ośrodki naukowe i badawczo-rozwojowe, z których wiele wciąż nie potrafi zracjonalizować kosztów prowadzonej działalności, tak aby były one mocniej osadzone w realiach rynkowych. Po trzecie, oferta obszarze badań i rozwoju jest w zbyt małym stopniu dostosowana do faktycznych potrzeb przedsiębiorców. Główną tego przyczyną jest brak głębszego rozeznania uczelni oraz ośrodków badawczych – najchętniej podejmujących badania podstawowe, znacznie rzadziej decydujących się na prace rozwojowe i wdrożeniowe – w problemach technicznych i technologicznych, z którymi muszą się zmierzyć firmy wdrażające nowe lub zmodyfikowane wyroby. Po czwarte wreszcie, występują bariery o charakterze systemowym polegające m.in. na niewystarczającej koordynacji działań i instrumentów wsparcia publicznego (na szczeblu krajowym i regionalnym), zbyt szerokim definiowaniu priorytetów w obszarze badań naukowych i prac rozwojowych objętych pomocą państwa, a także zbyt słabym rozpropagowaniu wiedzy o mechanizmach takiego wsparcia.

Widoczną w przypadku branży elektrotechnicznej niską skłonność do inwestowania w ogóle, a w projekty badawczo-rozwojowe i innowacje w szczególności można wytłumaczyć również utrzymującym się w kręgach biznesowych poczuciem niepewności w zakresie warunków prowadzenia działalności biznesowej w kontekście częstych zapowiedzi zmian w krajowym otoczeniu prawno-fiskalnym. Przy braku pewności co do kierunku i charakteru zmian we wskazanym zakresie przedsiębiorcy mają trudności ze sporządzeniem rzetelnego rachunku ekonomicznego stanowiącego podstawę decyzji inwestycyjnych, zwłaszcza w przypadku przedsięwzięć kapitałochłonnych o długim okresie zwrotu. Pewną rolę w decyzjach o wstrzymaniu się z inwestycjami odgrywają także czynniki kosztowe: wyższe niż w poprzednich latach koszty pracy oraz rosnące ceny energii i surowców. Wszystko to razem powoduje, że branża elektrotechniczna ma trudności z wejściem na ścieżkę wzrostu opartego na wiedzy i innowacjach. Ciąży to na perspektywach rozwojowych sektora i osłabia zdolność do rywalizacji rynkowej, w tym sprostania konkurencji ze strony państw azjatyckich.

Czynnikiem, który zaczął już negatywnie wpływać na możliwości produkcyjne branży jest nasilający się deficyt fachowców. Skutkiem tego jest zrozumiały w takich warunkach rosnący nacisk na płace, których dynamika przewyższa dynamikę wydajności pracy. Utrzymywanie się tego stanu prowadzić będzie do coraz szybszego wzrostu kosztów produkcji, co dodatkowo osłabi konkurencyjność polskich firm.

*  *  *

Jeśli Polska ma rzeczywiście wzmocnić swój przemysł – co pod hasłem reindustrializacji zakłada rządowa Strategia na Rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – to produkcja zaawansowanych wyrobów elektrotechnicznych jest jednym z kluczowych obszarów biznesu, który powinien korzystać z patronatu państwa. Trzeba pamiętać, że rozwój technologiczny branży elektrotechnicznej – obok oczywiście wzmocnienia sektora elektronicznego – stanowi jeden z warunków możliwości wdrożenia w Polsce koncepcji przemysłu 4.0 oraz automatyzacji i robotyzacji procesów produkcyjnych, które decydować będą o perspektywach przemysłu i pozycji Polski na gospodarczej mapie Europy i świata.

Z badań prowadzonych przez firmę ASTOR, która podjęła próbę określenia stopnia przygotowania polskich przedsiębiorców do wdrożenia rozwiązań czwartej rewolucji przemysłowej, wynika, że przemysł krajowy wciąż jeszcze nie uporał się z wyzwaniami poprzedniego (trzeciego) etapu tej rewolucji. W tej sytuacji pierwszoplanowym zadaniem jest dokończenie budowy solidnej infrastruktury w obszarze automatyzacji i informatyzacji, która stanowić będzie fundament pod przyszłe inwestycje w inteligentne technologie – Big Data, Internet Rzeczy, chmurę obliczeniową, rzeczywistość rozszerzoną, wytwarzanie przyrostowe czy autonomiczne roboty. Dzięki temu park maszynowy, którym dysponuje polski przemysł będzie w coraz większym stopniu obejmował zautomatyzowane środki produkcji odznaczające się bardzo wysoką elastycznością jeśli chodzi o rodzaj wykonywanych zadań obróbkowych, a także autonomicznością rozumianą jako zdolność do samodzielnego włączania się w odpowiednim momencie w cykl wytwórczy oraz umiejętność adaptacji do zmieniających się warunków i wymagań w procesie produkcji.

Adresatem zadań związanych z wdrożeniem koncepcji Przemysłu 4.0 jest przede wszystkim branża elektroniczna, co nie zmienia faktu, iż inne gałęzie produkcji, z elektrotechniką na czele mają również do spełnienia w tym zakresie istotną rolę. Trudno bowiem wyobrazić sobie dostosowanie parku maszynowego oraz obiektów produkcyjnych do standardów przemysłu 4.0 bez szerokiego wykorzystania zaawansowanych technicznie elementów instalacji elektrycznych, energetycznych, różnego rodzaju aparatury rozdzielczej i sterującej a także zabezpieczającej obwody elektryczne przed przepięciami, nie wspominając już o kablach i przewodach. Branża elektrotechniczna jest – i pozostanie – jednym z istotnych nośników nowoczesnych rozwiązań technicznych oraz technologicznych we wskazanym wyżej zakresie, zyskując jeszcze na znaczeniu w marę urzeczywistniania koncesji Przemysłu 4.0.

Tagi artykułu

Chcesz otrzymać nasze czasopismo?

Zamów prenumeratę